niedziela, 30 grudnia 2012

Catrice - Browno Mars

Ajajaj... Długo mnie tu nie było. Sama nie wiem, co mnie tak odciągnęło od bloga i lakierów - może trochę fakt, że ostatnio maluję się tylko jednym, uniwersalnym, który nawet użyty drżącą ręką wygląda przyzwoicie. No i jesień, a właściwie już zima, która jest wybitnie niełaskawa dla słabych aparatów. Dobrze, że mam w zapasie zdjęcia z lata ;)

Prezentuję zatem lakier, który podbił moje serce, widziałam w nim hit jesieni, a potem użyty raz przeleżał w pudle do kolejnej jesieni. Niezbadane są gusta lakieromaniaczek :D





Browno Mars (lubię te muzyczne nazwy) jest zimnym (bo lekko różowawym, a nie złotym) brązem o wykończeniu typu foil. Ostatnio mój zapał do tego typu lakierów nieco zgasł na rzecz holo, ale nadal darzę je sympatią i uważam za miłe urozmaicenie pośród wszechobecnych kremów. ;)




Lakier, jak to większość folii, świetnie się rozprowadza. Są ani za gęste, ani za rzadkie. Nie glucieją, nie ciągną się i nie smużą - stąd ta moja sympatia. Ponadto Catrice przyzwyczaiło mnie do przyjemnego pracowania z ich lakierami, więc dziwię się sobie, że leży biedny Bruno nieużywany. 




Zaskoczył mnie ponadto swoją trwałością - lakier, który bez problemu wytrzymuje u mnie 3 dni jest ewenementem i zasługuje na wspomnienie o tym w notce ;)




Jak widać - przy bezpośrednio padającym świetle lakier robi się dość jasny, nabiera nawet nieco srebrzystego wyglądu - lubię takie kameleony. 








1 komentarz:

  1. świetny kolorek! bardzo mi się podoba, do tego ma piękne wykończenie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...